czwartek, 6 marca 2014

Karnawał, karnawał i po karnawale

Jeszcze tylko kilka dni potrwają obchody karnawału na Wyspach Kanaryjskich. Ja jak zwykle się "zawiesiłam" i zamiast ustawić grafik tak, żeby być na GC w trakcie głównej parady (na 250 tysięcy osób), musiałam wyjechać w dniu parady z samego rana. Kolejny rok bez karnawału. Zresztą - plany były takie, żeby być w czasie obchodów na La Palmie - według mnie świętuje się tam w sposób wyjątkowy, tzw. Los Indianos. Zobaczcie sami:




zdjęcia: http://www.dailymail.co.uk/news/article-2572943/Powder-people-Revellers-throw-talcum-powder-annual-Los-Indianos-carnival-Canary-Islands.html

Skąd tradycja białych ubrań, talku i świętowania w stylu "sprzed stu lat"? W trakcie Los Indianos upamiętnia się powrót (z Ameryki) palmerskich imigrantów. W 1911 roku powstała ilustrująca to grafika

Imigranci wracali bogaci, z przyprawami, skórami, w eleganckich ubraniach. Aktualnie emigracja znów trwa (chociaż tym razem inne kierunki niż Kuba), wysokie paro (bezrobocie) się do tego przyczynia, ale wątpię, żeby za 10 lat ktoś wracał w takich ciuchach (a szkoda, szkoda...).

Jeśli kogoś urzekł sposób świętowania na La Palmie, nie zapomnijcie kupić biletów i zarezerwować hoteli dużo dużo wcześniej - w obchodach bierze udział około 70 tysięcy osób, a Santa Cruz de La Palma jest zapełnione co do centymetra kwadratowego ;)

Na innych wyspach też trwają obchody. Na Gran Canarii:

- wybiera się dziecięcą królową karnawału:


- wybiera się dorosłą królową karnawału:



- jak i jeszcze bardziej dorosłą królową:


- wybiera się też królową Drag (modny ostatnio w Polsce gender jest tutaj znany od lat;) ) :



- wybiera się zwycięskie przebranie wśród zwierząt (sic!):


Wszystkie zdjęcia z: http://blog.lpacarnaval.com/

Dodatkowo: parady, konkursy murgas (to coś w stylu naszych kabaretów, tyle że śpiewająco-tańczące i całe wielkie grupy przebrane w podobnym stylu), zwykłe imprezy, koncerty, pozamykane urzędy i sklepy, blokowane główne ulice miast... ;) krótko mówiąc: fiesta po kanaryjsku!

Na koniec obchodów urządza się pogrzeb Pani Sardynki. Nie wiem co ona zawiniła wszystkim świętującym, ale na ogół ją uroczyście i publicznie palą :(

W zeszłym roku hymn karnawału jakoś nie mógł wypaść z mojej głowy i nawet mi to nie przeszkadzało, w tym - oficjalny hymn TV Canarias był nie do słuchania. Na szczęście producent piwa Dorada (z Teneryfy) stworzyli własny klip i własną piosenkę:



Tak tak, mega kiczowate, ale taki właśnie jest CARNAVAAAAAAAAAAAAL DE CANARIAS !!!



Niestety na mojej Fuercie na znacznie mniejszą skalę, poza tym grafik (same popołudnia, kończę o północy) nie pozwala mi brać udziału w obchodach. Ale znów liczę na to, że za rok się uda :)

p.s. my będziemy świętować jakoś w okolicach jesieni - dzwonili z urzędu stanu cywilnego, że papiery zostały zaakceptowane :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz